23 września – pierwszy astronomiczny dzień jesieni – średnio istotne. 23 września – premiera debiutanckiego albumu COYU ‘You Don’t Know’ – muzyczne wydarzenie końcówki roku 2019.
Tytuł artykułu przy dzisiejszej dacie może sugerować, że to clickbait, ale nic bardziej mylnego… to po prostu subiektywna opinia oczarowanego entuzjasty muzyki elektronicznej.
Coyu uświadamia nas, że jednak nie wiemy jeszcze o nim wszystkiego… Wydany nakładem własnego labelu SUARA album zachwyca, serwując nam eskapadę przez cały szereg odmian muzyki elektronicznej.
Enigmatyczne intro z tekstem odczytywanym przez Lazarusmana idealnie wprowadza do podróży, podróży która początkowo jest lekka i przyjemna, następnie dosyć mocno nieoczekiwana, by finalnie zostać zwieńczona solidnym techno uderzeniem. Poniżej kilka utworów, które w pierwszym odsłuchu porwały, zaskoczyły, wprawiły w entuzajazm.
„We All Try” Feat. Mike Leary – przecudnie płynący deephouse’owy przyjemniaczek.
„1+1 – Album Mix” Feat. Thomas Gandey – magiczne techno pianinko.
„I May Be Dead, But One Day The World Will Be Beautiful Again” Feat. Moby – artystyczne combo przenoszące w inny wymiar.
„Waking Up From Anxious Dreams (Metamorphosis)” – drum’n’bass’owy majstersztyk! Przy natłoku wiercących i świdrujących „bangerów” Coyu daje radość lekkim i zwiewnym drumowym bitem.
„My First Pill” Feat. The Horrorist – końcowa część albumu to miejsce dla głównej domeny hiszpańskiego producenta – techno. Collabo z Horroristem, jak to w standardzie przenosi nas na „ciemną stronę mocy”.
Przy okazji premiery warto wspomnieć o działalności charytatywnej Coyu. Jest on założycielem Suara Foundation – organizacji dającej drugie życie bezdomnym kotom z ulic Barcelony. Jeśli chcecie wesprzeć fundację zachęcam do zakupu czy to albumu, czy designerskich ubrań, które możecie znaleźć na www.suara-store.com.
Tekst: Dawid Janczar