Nadrabiamy zaległości dotyczące labelu Afterlife, który tydzień temu wypuścił na świat swoje 54 wydawnictwo. Tym razem jest to jeden numer od Stephana Bodzina oraz jego dwa remiksy.
Track „Boavista”, bo o nim mowa, w typowy dla Bodzina sposób łączy jego styl z „późnonocną” stylistyką „afterlifeowych” produkcji nadających się do długich setów na festiwalach jak i pięknych widoków wulkanicznych wysp.
EPka zawiera również wspomniane przeróbki za które odpowiedzialni są: Innellea oraz Synthapella. Ten pierwszy producent, według opisu labelu dodaje oryginałowi więcej dramatyzmu, napięcia i melancholijnej atmosfery. (Praca copywritera w wytwórni to szczerze powiedziawszy chyba najlepszy zawód świata).
Wszystkie trzy numery tak po prostu poszerzają katalog człowieka lecącego w zaświaty głową w dół. Bądźmy szczerzy, nie ma tutaj jednak większej rewolucji.