Szczerze? To spodziewaliśmy się zupełnie czegoś innego. Sporym zaskoczeniem okazała się dla nas transmisja przygotowana przez Paula Kalkbrennera, która od kilku dni jest dostępna w sieci.
Ani to set, ani pełny wywiad. Producent zainstalował u siebie w studiu kamery, które zarejestrowały jego rozmowy ze znajomymi, moment gdy przesłuchuje albumy czy produkuje. Całość wygląda jak Big Brother. Z jakim skutkiem? O tym możecie się przekonać oglądając ponad godzinny materiał zamieszczony niżej.