Audioriver w Łodzi wystartuje dosłownie za kilka dni… Jedni już narzekają na pogodę, inni wierzą w pomyślność losu i bardziej skupiają się na odpowiednim przygotowaniu do festiwalu i odpowiednim doborze artystów, których przyjdzie im posłuchać na Błoniach…

Redakcja Kluboterapii należy do tego drugiego grona osób. Kalosze zostały już wepchnięte do walizki i teraz przygotowujemy się tylko na muzyczną ucztę. Audioriver zaprezentował już pełny time-table wydarzenia, więc poniżej prezentujemy wszystkie zdjęcia z „czasotabelkami”.

Festiwale są po to, by odkrywać muzykę i czasami specjalnie nie zaglądać w line-up. Dajcie się zaskoczyć na tegorocznym Audio! Jeżeli jednak poszukujecie pewnych rekomendacji, to zapraszamy Was na krótką wycieczkę razem z naszą redakcją. Kogo warto posłuchać według nas? Zapraszamy na subiektywny przegląd wydarzeń.

Piątkową imprezę na pewno znakomicie będzie rozkręcać An On Bast. Anna Suda wygrała już raz miniplebiscyt Kluboterapii, kiedy uznaliśmy, że czego An On Bast nie zagra, to jest w tym „groove”. „Groove’u” na pewno nie zabraknie na Audioriver, bardzo szanujemy jej twórczość za to, że nie szuka dróg na skróty i nawet na mniejsze gigi zabiera ze sobą tonę sprzętu, by zachować ducha muzyki elektronicznej podczas występu na żywo.

Bardzo ciekawi nas set Âme z Samą’ Abdulhadi. Kristian Beyer czyli jedna druga Âme (odpowiedzialny za dj sety duetu) to przecież jeden z ludzi przecierających szlaki w nowoczesnej i odważnej odmianie muzyki house. Tak my to widzimy.

Wiadomo, że Kristian potrafi zagrać też głębokie techno, a z kolei Sama’ znana jest głównie z tego bardziej energetycznego nurtu. W klubach gra wolniej, ale na festiwalach prezentowała się często w bardziej dynamicznej odsłonie. Kto dopasuje się do kogo? Może każdy zagra swoje? Normalnie obawialibyśmy się więc o spójność takiego seta, ale przecież doświadczenia nie brakuje ani Kristianowi ani Samie’. Beyer grający czyste techno to coś, czego jeszcze w życiu nie było nam dane słyszeć.

Warto wybrać set Echonomista. Jego album „Secret Places” sprzed kilku lat bardzo przypasował naszym redaktorom i ugruntował pozycję Greka w naszych głośnikach. Tytułowy singiel może nie jest wybitnie festiwalowy, ale bardzo lubimy także jego starsze „Different Versions of Your Love” czy „Belfast Sun”, który akurat na imprezie brzmiałby elektryzująco. Wydany w tym roku „Oriental” też sprawdziłby się na scenie Studio. Tak nam się wydaje.

Spodziewamy się jednak dużo nowej muzyki, którą na pewno przygotowali jego koledzy na 20-lecie Innervisions. Label na pewno ma niewydane bomby, które może puścić Echonomist, może puścić Dixon, a także eklektyczny Jimi Jules. Ten ostatni zagra z pewnością „Trippy Yeah”.

Sobota zapowiada się z kolei bardzo ciekawie na głównej scenie Audioriver. Wybierzemy wtedy występ Bena Böhmera. Dlaczego czekamy na jego melodie? Bo będą festiwalowe, bo taka muzyka pasuje do lata, nawet do delikatnego (oby nie i oby tak) deszczu, do rześkiego powietrza, wielkiej przestrzeni, do siedzenia na kocu, spędzania czasu z grupą przyjaciół. Tak to widzimy.

Zobaczcie jak zagrał na Sónar w ubiegłym roku i wtedy będziecie wiedzieli o co nam chodzi.

Wiemy, że wielu audioriverowiczów od lat domaga się występu artysty związanej z ekipą Keinemusik. Domyślamy się, że taki booking nie należy do najtańszych, ale jeżeli słuchacie wolniejszych odmian house’u, to powinien Was zainteresować występ Desiree.

Reprezentuje ona południowoafrykańską scenę muzyki house, spodziewajmy się dużej ilości afrohouse’u, a my bardzo lubimy efekty jej współpracy z LP Giobbi oraz wręcz uwielbiamy… remiks tracka „Thrrr… Phaaa!”. Może to bardziej sundayowy numer, ale… kto zabroni nam powróżyć? Desiree ma też na koncie przeróbkę dla wspomnianej ekipy z Berlina czyli remiks „Pussy Power”. Ciekawy booking, chętnie sprawdzimy!

Dla nas headlinerem przez H tegorocznego festiwalu Audioriver jest duet Chase & Status. Panowie po komercyjnym sukcesie albumu „2 Ruff, Vol. 1” z 2023 roku grali w Katowicach na Tauron Nowa Muzyka. W marcu ubiegłego roku wystąpili także w nieistniejącej już Pradze Centrum. Byliśmy tam i w niemożebnym ścisku marzyliśmy, o wysłuchaniu tego materiału jeszcze raz pod gołym, letnim niebem.

Jak w Łodzi zabrzmi „Baddadan” czy „Liquor & Cigarettes”? Wiemy, że nie będzie to live, ale występ audiowizualny przygotowany na tylko kilka letnich festiwali w tym roku. Może trochę w tym kokieterii, a może nie, ale na pewno muzyka obroni się sama i będzie to najbardziej ognisty występ sceny głównej w tym roku.

Jeszcze mamy polecajkę z niedzieli. Nie da się ukryć, że lubimy odmiany muzyki house w wykonaniu każdego z Innervisions, ale na drugim miejscu w klasyfikacji label’ów tego gatunku wymienilibyśmy solomunowe Diynamic. To dzięki EPce wydanej w Diynamic poznaliśmy tego artystę.

Chodzi o Notre Dame. Posłuchajcie sobie numerów „Yumi”, „Atom” czy „Citizen 99”. Teraz Notre Dame wypuszcza muzykę i remiksy w Human By Default czy Reneaisannce, a to dla nas wystarczające rekomendacje.

Skończył się tusz w piórze, a mieliśmy jeszcze polecić szczegółowo sety Jaydy G, OGUZa, Mall Graba, KI/KI oraz przeciekawej kolaboracji VTSS z Job Jobsem. I co teraz?