Tym razem mocno nietypowy set tygodnia, a tak naprawdę live set jednego z naszych ulubieńców. Pascal Arbez znany bliżej jako Vitalic od kilkunastu lat odwiedza nasz kraj, za każdym razem gromadząc rzesze fanów. Powtarzalność pełnego obłożenia czy to sal w klubach, czy terenu podczas festiwali wiąże się bezpośrednio z genialnymi materiałami producenckimi, które przepełnione są nieograniczoną ilością energii.
Energia pobrana, energia oddana – tak w skrócie można podsumować to co dzieje się z publiką podczas jego występów. Nasza redakcja zaliczyła całkiem sporo jego gigów i jak dotąd nigdy się nie zawiedliśmy. Jednak jak to z różnymi materiałami – jeden siedzi mniej, drugi bardziej. W przypadku produkcji Vitalica jest trochę tak jak z serialami gdzie w większości przypadków: pierwsze sezony są najlepsze. Album „OK Cowboy” po wsze czasy będzie nienudzącą się petardą. Część utworów z tego albumu usłyszycie w wybranym przez nas „secie” – V live, który został zarejestrowany w Brukseli czternaście lat temu!
Ciekawym zabiegiem było zarejestrowanie reakcji publiczności – moc entuzjazmu, który po trochu pozwala poczuć klimat tamtej imprezy. Marzy nam się takie retro tournée podczas którego Pascal powróciłby do swoich (w naszym mniemaniu najlepszych) początkowych występów live.
Drives too fast, doesn’t care about the crash! 😉