Zawsze wydawało nam się, że nasza branża jest taka trochę „poza światem” i problemy współczesności jej nie dotyczą. Słyszeliśmy o odwoływanych przez koronawirusa pojedynczych imprezach. Głównie były to jednak włoskie eventy na północy. Wczoraj jeden z baletów Cocoon odwołał Sven Vath, Damian Lazarus oświadczył, że nie wpuszczą go na gig do Izreala, bo ostatnio był w Kraju Pizzy. To były jednak zapowiedzi większej cancelacji.

Wczoraj poinformowano, że zimowa edycja Tomorrowland została odwołana. Organizatorzy przekonują, że już na początku lutego zaczęli budować infrastrukturę eventu w Alpe d’Huez, ale wczoraj francuski rząd kazał odwołać zaplanowane od 14. do 21. marca wydarzenia.

Tomorrowland Winter, czyli nowa impreza w stajni belgijskiego kolosa, w tym roku się więc nie odbędzie. To jednak nie jest pierwszy tak duży i znany event odwołany przez koronawirusa. Profilaktycznie skasowano z kalendarza także Ultra Music Festival w USA. Ta impreza w Miami odbywała się od 1999 roku, po 20. latach przyszedł przymusowy czas na przerwę…

Co będzie latem? Milionowa festiwalowa społeczność ma powody do niepokoju…