Z wielkim trudem, ale powoli przyzwyczajmy się do innej rzeczywistości, która zaskoczyła nas wszystkich. W związku z obecną sytuacją na świecie, wszystkie wydarzenia muzyczne zostały anulowane.

Wielu organizatorów festiwali, artyści czy wytwórnie robią wszystko, by nie dać o sobie zapomnieć. Jednym z wielu sposobów jest tak zwane „granie z izolacji”. Co chwilę otrzymujemy sety grane z pokoju, dachu, ogrodu czy pustego basenu,

Nie tak dawno organizatorzy brytyjskiego „Homobloc” zaprosili do współpracy nad swoim wirtualnym festiwalem wielu artystów. Przez kilkanaście godzin mogliśmy posłuchać setów czy koncertów na żywo transmitowanych z izolacji. Jedną z gwiazd wydarzenia była Róisin Murphy, która dała show dla wszystkich zgromadzonych przed szklanym ekranem.

Charyzmatyczna wokalistka zaśpiewała m.in. swój największy hit „Sing It Back” nagrany z Moloko. Był śpiew, były wizualizacje, stroje i dziwne tańce, które są znane wszystkich tym, którzy byli na jej koncertach. Jakby ktoś pytał, to u Róisin bez zmian.