Warto było przeczekać te wszystkie pandemiczne zawirowania, żeby w końcu pojawić się na Torwarze i przekonać się, jak bardzo organizatorzy Undercity postanowili wszystko „nadrobić”. Gra świateł, gra ledów, gra wielkiej przestrzeni i ciasnego tunelu dostarczyła wszystkim różnorodnych wrażeń.

Zanim napiszemy dla was relację z tych dwóch warszawskich nocy, to tradycyjnie zapraszamy do przesłuchania dwudziestu numerów, które oddadzą klimat panujący na Torwarze. Tym razem na imprezę pojechała „ciemna strona” naszej redakcji, więc nie będziemy puszczać numerów Jorisa Voorna, a zaserwujemy Wam muzyczną podróż po krainie techno. W których momentach naszemu redaktorowi podnosiło się ciśnienie? To właśnie gra się teraz na techno festiwalach!

(Zdjęcie: https://www.facebook.com/undercitypl)