Jeden z naszych zeszłorocznych festiwalowych wojaży skierował nas do Czeskiej Republiki. Sprawdziliśmy jak wygląda zabawa na Beats for Love. To co wyróżnia ten festiwal na tle innych to bez dwóch zdań lokalizacja – ogromna, industrialna poprzemysłowa przestrzeń, która wywołała u nas efekt wow. Kolejny walor to ceny: chyba najniższe jakie uświadczyliśmy podczas festiwalowych konsumpcji. Stosunek jakości do ceny jest również niezwykle atrakcyjny w odniesieniu do lineup’u.
Obecnie za czterodniowe karnety zapłacimy ok 250 zł czyli totalna tanioszka. Oczywiście można mieć mieszane uczucia co do komercyjnej części artystów, ale tak jak w zeszłym roku wyławiamy dla Was tych, którzy są naszymi celami i tymi, których bez wątpienia polecamy.
Organizatorzy co jakiś czas przekazują nam informację o kolejnych artystach, którzy wystąpią w tym roku podczas B4L. Niezwykle atrakcyjnie prezentuje się „paka” DNB – Sub Focus & ID, A.M.C, State of Mind, Agressor Bunx, Zardonic & Fickle6. Póki co znamy też trzy nazwiska sceny techno i wszystkie trzy to top gatunku – Dave Clarke, Matador, Fernanda Martins. Scena breakbeat wystartowała z wysokiego c – Plump DJs czyli pionierzy gatunku. Z ostatniej chwili dowiedzieliśmy się także, że w Czechach wystąpią Stanton Warriors.
Jeśli planujecie festiwalowe lato to polecamy zaklepać termin 2.-5.7.2020 i odwiedzić Ostravę.
Z niecierpliwością czekamy na kolejne ogłoszone bookingi, a póki co przypominamy jak bawiliśmy się w zeszłym roku.