Festiwale muzyczne. Mechanizm przyciągania festiwalowiczów w głównej mierze opiera się o bogaty line-up i „duże” nazwiska na plakatach. To dla tych pisanych największą czcionką, występujących w prime time’ie artystów zbiera się pewnie jakieś ¾ publiki. Czymże byłby jednak festiwal bez dobrze dobranego warm-upu czy szalonego closingu. To właśnie w tych porach jesteśmy najczęściej zaskakiwani nietuzinkowym i nieznanym nam graniem.

W ten weekend wybieramy się do Zabrza na CARBON Silesia Festival. Wyśmienitych headliner’ów znajdziemy tam bez liku, jednak z całą pewnością będziemy chcieli posłuchać „czegoś więcej”.

Tym razem nasz „set tygodnia” zamieniamy na „live tygodnia” i pokazujemy Wam artystę, który będzie zamykać sobotnie zmagania na Jungle Stage. Liczymy na to, że Chino – krakowski DJ, producent i live performer uraczy nas co najmniej tak wyśmienitą electro przejażdżką jak ta, która miała miejsce w najsłynniejszej berlińskiej łazience. Do zobaczenia!