Zaraz minie rok od momentu wprowadzenia pierwszego lockdownu całej branży elektronicznej… Pamiętamy jak w marcu zasypywaliśmy Was setami „z domu”, które z tygodnia na tydzień stawały się jednak coraz bardziej oklepane. Wierząc w szybki powrót na parkiety odpuściliśmy sobie szerowanie wszystkich miksów i od tamtego czasu prezentujemy tylko te najciekawsze.
Wiadomo, że lubimy Olivera Koletzkiego (nawet jeśli jest „business techno”), ale zwracamy Waszą uwagę na poniższy film, bo widzimy ciekawą drogę jaką przeszedł włoski artysta ukrywający się pod pseudonimem Cioz. Podobają nam się jego ostatnie tracki dla Get Physical, Stil Vor Talent i A Tribe Called Kotori.
Przenosimy się więc na berliński Kreuzberg, by posłuchać niby melodic house’u, niby wpadającego w tak popularny nurt „organic”, ale jednak mającego momentami ciekawe, charakterystyczne burnigmanowe zacięcie.